71
Psalm 71: Duchowa starość
72
Psalm 72: Chudziaki
73
Psalm 73: Powodzenie grzeszników
74
Psalm 74: Psalm mizernych
75
Psalm 75: Psalm na uspokojenie
polecenie - to jest warte twojej uwagi...
Cztery kroki do Miłości. Jak usłyszeć, poznać i dotknąć Boga?
Audiobook (ok. 80 minut nagrania) jest bardzo treściwy – nie ma tam lania wody, pobożnego ględzenia, beznadziejnego moralizowania i mądrzenia się.
Ostatecznym celem tego audiobooka jest zbudowanie wiary – rozumianej jako przyjaźń i miłość. Jest to zatem książka ewangelizacyjna, swego rodzaju „Szkoła życia z Bogiem”.
Audiobook ma swoich bohaterów, których doświadczenia są naturalne i bliskie czytelnikom. Uruchamiane są pozytywne emocje, które otwierają na podawane treści.
Kliknij i wejdź do Klubu Książki TOLLE [kliknij tutaj]
Szczęść Boże. mam pytanie, gdzie mogę znależć dalszą część psalmów z komentarzem o. Adama od psalmu 73 i dalej. Dziękuje. Proszę o odpowiedż
Jak czytałam sobie ten psalm tak z Jezusem w Ogrójcu,to naszło mnie takie myślenie -jaka ja jestem ciężka.To westchnienie o skrzydłach gołębicy i ta moja”waga ciężka”w myśleniu, w oskarżeniu,pompie i tłuszczu na sercu.
Jezus marzył o wolności,o przestrzeni pustyni,a dał się wtłoczyć z krzyżem w ciasne uliczki Jerozolimy i ciasnotę serc i umysłów każdego z nas.
Jezu aż nie wiem jak Ci dziękować za to ,że Chciałeś.To wszystko zupełnie mnie przerasta.Daj mi Jej serce , chcę się go uczyć ,bo wszystko inne to tylko namiastki życia.
Serce niepewnie w kącie usiadło
Z księżyca miękką poświatę skradło
I się przykryło
I rozmarzyło
O Tym Jedynym i Ukochanym
Tym Oblubieńcu wyczekiwanym
Być tylko Jego i całkowicie
I całkowicie tak przejść przez życie
Tak wciąż od nowa
Tak coraz głębiej
Serce kiwaczek, piosnki łabędzie
Ukołysane koniuszkiem dnia
Cicho usnęło
Więc ciszkie pa….
Dla mnie ten komentarz to takie bardzo cenne wskazanie na konieczność a jednocześnie możliwość dojrzewania.Czasami całymi latami kręcimy się w kółko wokół tych samych boleści i bardzo brakuje nam takiego Spojrzenia, które może nas popchnąć dalej w życie .Pozostaje prosić o tę prawdę nasiąkniętą miłością a ojcu podziękować za kolejne dobre słowa.
W sobotę miałam taki bardzo trudny-brudny dzień.Nie wiadomo kiedy wślizgnęło się jakieś wredne licho i z niewiadomo czego zaczęły się pojawiać coraz twardsze słowa, jakoś zasklepione szczeliny w relacjach znowu zaczęły pękać, a ja czułam, że po prostu nie mam siły być dobra.Im bardziej zbliżał się wieczór ,tym bardziej stawałam się wredna i zgorzkniała.Raniłam słowem i sądem. Rano posłuchałam sobie tego 30 psalmu i poczułam się jak owca prowadzona na sznurku pokory.
Dobrze, że w kościele był ksiądz w konfesjonale.
bee…